Życie w stylu zero waste to ulga dla portfela i wielka zmiana dla środowiska naturalnego. Najtrudniej jest zrobić ten pierwszy krok. Zobacz proste pomysły na kuchnie w duchu less i zero waste
W poprzednim artykule pisaliśmy o 7 krokach do sypialni bez odpadów. Teraz jednak sennym krokiem przenosimy się do serca domu – kuchni. To właśnie w niej dochodzi często do marnowania i nie tylko. Zobacz, co musisz wiedzieć o zero waste w kuchni dla początkujących!
Małe zmiany, wielki efekt – czyli małe kroczki w kierunku zero i less waste
Nawet najmniejsze działania długofalowo przekładają się na wielkie efekty. Wprowadzając do swojego domu kilka zmian, możesz korzystnie wpłynąć na środowisko. Nie trzeba od razu drastycznie zmieniać swojego trybu życia – wystarczy krok po kroku wyznaczać sobie małe cele i dążyć do ich realizacji.
Segregacja śmieci – pierwszy krok ku zero waste w kuchni
Dobrym początkiem dla less waste może być wprowadzenie w domu segregacji śmieci. Jako że najtrudniejszy jest zawsze pierwszy krok – zacznij od kupna osobnych koszy na śmieci. Aby zajmowały jak najmniej miejsca, możesz wybrać prostokątne modele, połączone ze sobą wysuwanym stelażem. Segregując śmieci będziesz widzieć, ile tak naprawdę w twoim domu przewija się plastiku i będzie to dobry punkt wyjścia do stopniowego ograniczania jego ilości.
Jak segregować śmieci?
Najlepiej, by kubły w twoim domu odpowiadały kategoriom odpadów. Zgodnie z rozporządzeniem ministra środowiska, od bieżącego roku obowiązują poszczególne rodzaje pojemników na:
- papier – niebieskie kubły
- plastik i opakowania wielomateriałowe (m.in. puste kartony po sokach i puszki po konserwach) – niebieskie kontenery z napisem metale i tworzywa sztuczne
- szkło – kolor zielony
- biodegradowalne odpady z gospodarstw domowych (np. resztki produktów spożywczych – skorupki jaj, warzywa i owoce, WYJĄTEK: nie wolno wrzucać tam mięsa, produktów mleczarskich i kości) – brązowy kubeł z napisem bio
- odpady zielone (np. skoszona trawa, zebrane liście) – szary kontener
- odpady zmieszane (np. tłusty papier po maśle, potłuczone lustra) – kontener w kolorze czarnym
Zero waste w kuchni – kupuj mniej!
Szacuje się, że rocznie w naszym kraju marnuje się ok. 9 mln ton żywności. Dlatego tak ważne jest planowanie zakupów i jadłospisu, by minimalizować ilość wyrzucanych produktów. Warto również szukać przepisów wykorzystujących resztki z domowej lodówki. Szukaj również produktów, które nie znajdują się w plastikowych opakowaniach. Najlepiej, by produkty były sprzedawane na wagę, byś mógł zapakować je we własne torebki lub słoiki wielokrotnego użytku. Takie rozwiązanie można znaleźć na lokalnych targach i sklepach ze zdrową żywnością.

Nie wyrzucaj słoików po zjedzeniu ich zawartości. Wystarczy je umyć i oddać osobom robiącym przetwory lub też samemu zacząć je produkować. Pojemne słoiki mogą również pełnić funkcję pojemnika na suche składniki, jak mąka czy makaron. Jest to na tyle świetne rozwiązanie, że pozwala zminimalizować ryzyko dostania się do nich moli spożywczych.
Koniec z butelkowaną wodą!
Kupowanie butelkowanej wody przy każdej okazji kończy się ogromnymi pokładami plastiku. Najwięcej długofalowych korzyści przyniesie założenie systemu filtrującego wodę w baterii kuchennej, np. Grohe Blue. Może ona służyć zarówno do gotowania, jak i picia. Dzięki temu prosto z kranu można wlewać wodę do bidonu na codzienne wyjścia.
Kran z filtrem GROHE – mniej zmarnowanej wody i plastiku przy każdym odkręceniu

System GROHE Blue Home pomoże Ci stworzyć kuchnię w stylu zero waste aż na dwóch poziomach jednocześnie. Pyszna, krystalicznie czysta – a na życzenie także gazowana – wody do picia prosto z kranu zamiast plastikowych zgrzewek z supermarketu to jedno. Druga rzecz to niezawodny i bardzo precyzyjny system ustawienia parametrów przepływu. Ceramiczna głowica SilkMove działa wyjątkowo płynnie i lekko, dzięki czemu uzyskania idealnego strumienia zajmuje znacznie mniej czasu niż przy standardowych filtrach do wody na kran.
Ocet i soda oczyszczona, czyli sprzątanie zero waste w kuchni za czasów naszych babć
Co ciekawe ekologiczne sprzątanie może okazać się na dłuższą metę bardziej oszczędne dla portfela niż ciągłe kupowanie detergentów. Po co zatem sięgać, by cieszyć się czystą i nieskazitelną kuchnią?
- Ocet jest niezastąpiony w czyszczeniu ceramicznych powierzchni i wnętrza lodówki. Będzie również świetnym środkiem do usunięcia kamienia na zlewie ze stali nierdzewnej. Jeśli nie lubisz ostrego zapachu octu, do butelki z dyfuzorem możesz dodać kilka kropli olejku eterycznego.
- Soda oczyszczona – dobrze radzi sobie w usuwaniu nieprzyjemnych zapachów. Dlatego możesz przemyć raz w tygodniu wodą z sodą oczyszczoną kubły na śmieci i pozostawić odrobinę sody na dnie kosza. Działa również na osad powstały przez kawę i herbatę.
- Sok z cytryny – działa w walce z kamieniem, tłuszczem i przykrym zapachem. Może służyć również jako odświeżacz powietrza – skórki cytryny umieść w pobliżu źródeł ciepła, np. grzejników.
Zakupy do siatki, ale tej wielokrotnego użytku!
Ku uciesze wielu zwolenników zero i less waste, w sklepach pojawia się coraz więcej produktów zapakowanych w papierowe opakowania. Wiele sklepów oferuje również suchą żywność na wagę. Można zapakować je w siatki wielokrotnego użytku, słoika czy pudełka.
Siatka na zakupy DIY – z czego może być wykonana?
Zamiast wyrzucać stare firanki, możesz wyczarować z nich siatki na zakupy! Nadadzą się one zarówno do pakowania owoców, warzyw czy pieczywa. Do ich wykonania będziesz potrzebować firanki o gęstym splocie, nitki i tasiemki. Jeśli nie masz w domu maszyny do szycia, przydatna będzie duża igła i spora doza cierpliwości.
Inne pomysły na kuchnię zero waste
Projektanci, producenci i sklepy wciąż wymyślają nowe ekologiczne rozwiązania, dzięki którym mieszkanie less i zero westa staje się coraz łatwiejsze. O kilku interesujących pomysłach i patentach piszemy w tym artykule.
Czy ten artykuł był przydatny?
Dziekujemy za opinie :)
Dlaczego ten artykuł nie był przydatny?
- Artykuł był za krótki
- W artykule było za mało zdjęć
- Artykuł nie wyczerpał tematu
- Z artykułu nie dowiedziałem/dowiedziałam się niczego nowego