Nikogo już nie dziwi praca zdalna, tak więc i wygospodarowanie miejsca do pracy w domu staje się coraz powszechniejszym problemem. Ale spokojnie, projektanci mają kilka naprawdę ciekawych pomysłów.
Home office, czyli domowe biuro staje się coraz popularniejszym modelem pracy. Oczywiście zależy to od wykonywanych zadań, ale najczęściej potrzebny jest w mieszkaniu kąt, by spokojnie zasiąść do ich wykonywania. A nie zawsze jest to łatwe, gdy wokół kręcą się domownicy, gra telewizor, sąsiad wierci kolejną dziurę w ścianie…
Ratunkiem na pewno jest gabinet, ale to rozwiązanie jest wymagające, choćby ze względu na metraż mieszkania w bloku. Miejsce do pracy w domu pojawia się więc czasem w zaskakujących pomieszczeniach (widziałam nawet prowizoryczne home office w komórce gospodarczej) lub po prostu w wydzielonej strefie ogólnie dostępnego salonu, kuchni, a nawet – sypialni.
Ale nie wpadajmy w panikę! Głównym zadaniem designu jest rozwiązywanie problemów, tak więc i z tej sytuacji jest wyjście dzięki pomysłowości projektantów i producentów branży skoncentrowanej na środowisku pracy. Wszelkie trendy i nowości w tym zakresie prezentowane są podczas organizowanych co dwa lata targów Orgatec w Kolonii (Niemcy). Tegoroczna impreza była tym ciekawsze, że odbyła się po pandemicznej przerwie, więc pokazane tam rozwiązania „kumulowały” się dłużej niż zwykle. W sumie 686 firm z 43 krajów (w tym – z Polski) zaprezentowało swoją ofertę dla obecnych i przyszłych wymagań pracowników i pracodawców. Dodajmy, że owe produkty i rozwiązania obejrzało ponad 45 000 odwiedzających targi z ponad 130 krajów. To robi wrażenie, ale i jest znakomitym źródłem inspiracji dla zaaranżowania własnej przestrzeni do pracy.
Domowe biuro: gdzie szukać ciszy i skupienia
Bez wątpienia królowały różnego rodzaju boxy, czyli mobilne budki do pracy biurowej. Rozpiętość pomysłów w tym zakresie wręcz oszałamia – oferowane są wszelkie rozmiary, kształty i kolory oraz materiały i wykończenie. I choć taki kubik kojarzony jest raczej z przestrzenią publiczną lub korporacyjną, rozwiązanie to znakomicie sprawdzi się również w mieszkaniu lub domu, warunkiem jest jednak odpowiednie dobranie gabarytów.
Jest box nie wchodzi w rachubę, zmniejszamy skalę i wybieramy „biuro w szafie”. Tak właśnie: pokazano projekt biura zamykanego jak szafa. Na czas pracy jest otwierane, w środku zaś znajduje się biurko-półka. Po skończonej pracy odsuwamy krzesło i zamykamy kram do następnego dnia.
A jeśli i to zabiera zbyt wiele miejsca, znów zmniejszamy skalę i wybieramy fotele-biura. To siedziska obudowane ściankami z przezroczystego tworzywa lub materiału pochłaniającego dźwięk, wewnątrz zaś znajdują przyłącza dla laptopa lub tabletu oraz bywa, że głośniki na Bluetooth.
Ruch to zdrowie, również na siedząco
Cisza i skupienie to jedno, ale nie można zapominać, że home office to najczęściej ekstremalna redukcja aktywności fizycznej. Przy braku przymusu dotarcia do tradycyjnego biura, do pracy można zasiąść w przysłowiowych kapciach i lokówkach, zapominając, że pozycja siedząca to najmniejsza przyjazne człowiekowi ułożenie i obciążenie kręgosłupa. A i łatwy dostęp do zapasów spożywczych robi swoje. Stąd też sporo pomysłów, jak zadbać o zdrowie mimo ograniczonych możliwości przestrzennych.
Tak więc teraz przy biurku trenujemy jogę (dzięki taśmom do rozciągania przymocowanym na specjalnym uchwycie), jeździmy na rowerze (krzesło z pedałami), spacerujemy (bieżnie do pracy biurowej). Albo siedzimy na stojąco, dzięki niemieckiemu startupowi, który zaprezentował konstrukcję do całkowitego oparcia się o nią, a dzięki ergonomicznemu kształtowi pozycja stojąca jest niezwykle wygodna i odciąża nogi. Laptop lub tablet stawiamy na małej półeczce i można zacząć pracę.
Dla tych, którzy cenią ruch na świeżym powietrzu i robią sobie przerwy na odrobinę sportu. Projekt polskiego studia Tabanda powinien się tu znakomicie sprawdzić: to półki, które jednocześnie mogą pełnić inne funkcje, np. wieszaka na rower.
Kolory i materiały w home office
Wspaniałą wiadomością jest to, że biurowe szarości zdecydowanie idą w niepamięć. Podobnie jak sztuczne wykładziny i nudne meble. Domowe biuro stanowi część domu i tak też ma być urządzone.
Dominują więc barwy żywe, choć nie jaskrawe i agresywne. To kolory, które znamy z trendów we wnętrzach mieszkalnych. Sporo jest więc czerwieni i terkot, żółci i musztard oraz niebieskości, w tym – kobaltu. Powierzchnie są pozbawione wzorów, by te nie rozpraszały. Wyjątkiem są fototapety z widokami przyrody; to morze, góry, park. Ale za to brak wzorów graficznych z powodzeniem rekompensują bogate faktury.
W kwestii tkanin home office bowiem również nie odbiega od ogólnych trendów. Nie bójmy się wprowadzić tych naturalnych, o wyczuwalnych splotach lub bardzo delikatnych w dotyku. Sztruksy, wełny, lny, a nawet welur powinny umilić godziny pracy.
Podobnie jak drewno, co zresztą było bardzo wyraźnie widać podczas targów Orgatec. Naturalne drewno wypiera meble z tworzyw sztucznych. A do tego zieleń, a najlepiej – green wall, czyli ściana pokryta roślinami. Ciekawym połączeniem jest green wall na panelach akustycznych.
A propos ścian: praktycznym pomysłem jest farba magnetyczna i zmywalna, która można traktować jak białą tablicę, a po skończonej pracy zmyć, by wróciła do pierwotnej funkcji.
Panele rządzą!
Bo panele akustyczne to kolejna gwiazda biura przyszłości; niezależnie, czy biura tradycyjnego czy domowego. Doskonale izolują od głosów z zewnątrz albo przynajmniej sprawnie je wyciszają. Są w zasadzie wszechobecne, a co więcej, mają najbardziej zwariowane kształty i kolory!
Tak więc są panele akustyczne wyglądające dość zwyczajnie, czyli jak przestawiana ścianka. Ale to tylko pozycja wyjściowa dla pomysłowości w tym zakresie, bowiem panele akustyczne ukrywają się pod ciekawymi formami: pionowymi i poziomymi, na ścianie, suficie i meblach, 2D i 3D. Przykładem niech będzie… pochłaniający dźwięk jednorożec. Albo siedziska. Albo okładzina dźwiękochłonna wyglądająca jak kamień, beton, terazzo lub drewno. Innym rozwiązaniem są filary, które można pokryć dowolnym wzorem.
Podsumowanie
Home office to przestrzeń coraz bardziej przyjazna, coraz mniej kojarząca się z przykrym obowiązkiem. Ponieważ siłą rzeczy nierzadko stanowi integralną część domu, traktujmy domowe biuro właśnie tak, jak przestrzeń do życia, ale ulepszoną rozwiązaniami, które nam to ułatwią i całe szczęście jest ich coraz więcej.
Czy ten artykuł był przydatny?
Dziekujemy za opinie :)
Dlaczego ten artykuł nie był przydatny?
- Artykuł był za krótki
- W artykule było za mało zdjęć
- Artykuł nie wyczerpał tematu
- Z artykułu nie dowiedziałem/dowiedziałam się niczego nowego